Od kilku dni temperatura balansuje w okolicach zera, za dnia lekko przechylając się na stronę plusów, a w nocy w kierunku minusów. Efekt to oblodzenia dróg i chodników. Śnieg dotychczas spadł głównie na południu i południowym wschodzie.
Na wschodzie i w centrum, gdzie zaczęło prószyć, krajobrazy tylko miejscami się zabieliły. Obecnie opady dotarły do zachodnich województw, ale padać będzie tylko symbolicznie, a jeśli już zacznie się robić biało, to tylko na chwilę.
Zmiany w pogodzie czekają nas w sobotę (15.12) po południu, gdy nad południowo-wschodnie regiony naszego kraju wkroczą zdecydowanie obfitsze opady śniegu. Jeszcze przed wieczorem sypać zacznie w Małopolsce i na Podkarpaciu.
W nocy z soboty na niedzielę (15/16.12) strefa opadów zdecydowanie rozszerzy się na całą wschodnią połowę kraju, a także na regiony centralne. Nieznacznie ujemna temperatura sprawi, że śnieg nie będzie się roztapiać, a bliskość zera oznacza, że płatki będą bogate w wodę, a przez to puszyste i objętościowo duże.
W niedzielę (16.12) chwilami obfite opady śniegu we wschodnich województwach utrzymają się. Szczególnie intensywnie śnieżyć będzie na Mazurach, Podlasiu, Mazowszu, Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Podmuchy południowo-wschodniego wiatru osiągające 40-50 km/h będą wzniecać zawieje śnieżne, znacznie ograniczające widoczność.
Sytuacja na drogach może być trudna, dlatego zalecamy ostrożność, a także cierpliwość, bo przy dużym natężeniu opadów drogowcy szybko sobie ze śniegiem nie poradzą. Jeśli nie musicie wyjeżdżać na drogi w tym czasie, to lepiej odłóżcie podróż aż aura się poprawi.
Wczesną nocą z niedzieli na poniedziałek (16/17.12) opady zaczną słabnąć i zanikać. Druga połowa nocy powinna być już dużo spokojniejsza. Do poniedziałkowego (17.12) poranka sytuacja ustabilizuje się, a opady ustąpią. Zawieje pozostawią po sobie pokrywę śnieżną o grubości przeważnie od 5 do 10 cm.
Źródło: TwojaPogoda.pl