Nie do uwierzenia, a jednak, już od 5 miesięcy, a więc od końca czerwca, dzień z każdą kolejną dobą skraca się, a to oznacza, że Słońce świeci nad horyzontem coraz to krócej. Niekorzystny wpływ niedostatecznych ilości promieni słonecznych większość z nas odczuwa na własnej skórze, i to w tym roku podwójnie, bo wiosna i lato zapisały się wśród najsłoneczniejszych w historii pomiarów.
Jesteśmy wobec tego senni, niechętni do aktywności, rozdrażnieni i bardziej podatni na choroby chłodnej pory roku, w tym głównie przeziębienie i grypę. Dlatego czekamy z utęsknieniem, a więc na chwilę, gdy nastąpi odwrócenie, dnia zacznie przybywać, a nocy ubywać.
Stanie się to już za miesiąc. Dlaczego? Ponieważ najkrótszy dzień w tym roku przypada 22 grudnia. Poprzedzającej ten dzień nocy, a dokładniej o godzinie 23:22, rozpocznie się astronomiczna zima, która oznacza również przesilenie zimowe. 23 grudnia będzie od niego o kilka sekund dłuższy.
Nie od razu przybywanie dnia będzie dla nas zauważalne. Zachód Słońca następować będzie coraz to później już między 16 a 19 grudnia, jednak na coraz wcześniejszy wschód naszej gwiazdy będziemy musieli poczekać dłużej, do 3-5 stycznia.
Niestety, do tego czasu dnia jeszcze nam ubędzie i to dosyć sporo. Dzień obecnie najkrótszy jest na północnych krańcach Polski, gdzie np. w Gdańsku trwa 7 godzin 54 minuty. Dla porównania noc panuje przez 16 godzin 7 minut. W ciągu niecałego miesiąca dzień skróci się o prawie godzinę. To oznacza, że zmrok zacznie zapadać już około godziny 15:00, a jaśnieć nie będzie wcześniej niż krótko przed 8:00.
Im dalej na południe naszego kraju, tym dzień jest dłuższy i tym mniej się jeszcze skróci. W Krakowie od wschodu do zachodu słońca mija 8 godzin 33 minuty. W ciągu miesiąca dnia ubędzie o 30 minut. Noc trwa obecnie 15 godzin 28 minut, a więc jest o całe pół godziny krótsza niż w Trójmieście.
Jednak mieszkańcy północnej Polski nic na tym nie tracą, ponieważ latem to u nich dzień jest dłuższy, a noc krótsza niż na południu, więc wychodzi po równo. Pozostaje nam jeszcze uzbroić się w cierpliwość i korzystać z pogodnych dni ile tylko możemy. Spacery w promieniach jesiennego i zimowego słońca są nieocenionym źródłem energii, poprawiają humor i sprawiają, że pozytywniej patrzymy na otaczający nas świat.
Źródło: TwojaPogoda.pl