FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Rekord za rekordem. Zamiast zimy w Bieszczadach panuje lato. Na termometrach nawet 26 stopni!

Za sprawą powietrza docierającego do nas aż znad Sahary, wczoraj w Bieszczadach poprawiony został rekord listopadowego ciepła sprzed zaledwie kilku dni. Zamiast prawdziwej zimy w górach jest ciepło, jak w środku lata.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Gdzie ta zima? Bieszczadzcy górale pytają spoglądając na termometry, które w cieniu pokazywały wczoraj nawet powyżej 25 stopni w cieniu. Znów najcieplej było na posterunku telemetrycznym IMGW w miejscowości Polana, położonej na wschód od Terki.

Około godziny 13:00 temperatura sięgnęła tam aż 26 stopni. To nowy rekord temperatury dla listopada nie tylko w tej okolicy, ale w całych Bieszczadach oraz na całym obszarze Polski. Poprzedni utrzymał się zaledwie 2 dni i był o niecałe 2 stopnie niższy.

Rekord listopadowego ciepła udało się pobić po równo 50 latach. Wcześniejszy odnotowano 2 listopada 1968 roku na stacji meteorologicznej w ogrodzie botanicznym należącym do Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie przy ulicy Kopernika. Temperatura dobiła tam do 24 stopni. 

Zdjęcie satelitarne posterunku meteo w Polanie w Bieszczadach. Fot. Google Maps.

Pomiarów dokonywano tam niemal od samego początku funkcjonowania ogrodu, a więc od końca osiemnastego wieku. Stąd wiemy, że nigdy wcześniej nie było tam aż tak ciepło. Rekord sprzed półwiecza pozostaje aktualny dla Krakowa, jednak od kilku dni dla całej Polski już nie, na rzecz tego bieszczadzkiego.

Bieszczadzcy leśnicy łapią się za głowę, ponieważ o tej porze roku miejscowe niedźwiedzie, a jest ich ponad 150, powinny już szykować się do zimowego snu. Tymczasem wciąż są im w głowie harce. Nie może być inaczej, gdy wokół panują letnie klimaty.

Zdjęcie posterunku meteo w Polanie w Bieszczadach. Fot. Google Maps.

Botanicy zaobserwowali, i to nie tylko w Bieszczadach, ponowny zakwit polnych stokrotek. Pszczelarze z kolei donoszą, że ich pociechy zamiast gromadzić się w ulach, wciąż latają po okolicy, zjadają też miód, wobec czego, gdy nadejdzie ochłodzenie, może zabraknąć im go na całą zimę.

Turyści, którzy wędrują po połoninach, są zachwyceni pogodą. Większość z nich nie spodziewała się tak przyjemnej temperatury w listopadzie. Byli przygotowani na wiatr, deszcz, a nawet śnieg i mróz. Jednak zimowa odzież zupełnie się nie przydaje.

Bieszczady. Fot. TwojaPogoda.pl

Niektórym jest nawet za gorąco, bo paradują po górskich szlakach w krótkim rękawku i szortach. Szkoda tylko, że słoneczko nie operuje już tak mocno, jak chociażby we wrześniu, bo można byłoby się jeszcze trochę opalić.

Nadzwyczaj wysokie temperatury utrzymają się z nami przynajmniej przez następny tydzień. Na ogół termometry będą pokazywać około 15 stopni, jednak na południu może być powyżej 20 stopni, zwłaszcza dzisiaj (6.11) i jutro (7.11). W tych dniach mogą być jeszcze bite kolejne rekordy ciepła.

Później zacznie się nieco ochładzać. Temperatura będzie na przeważającym obszarze oscylować w granicach od 10 do 15 stopni, a na południu powyżej 15 stopni. Deszczu w tym czasie będzie bardzo mało, miejscami nie spadnie nawet kropla wody.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.

prognoza polsat news