Nawałnica, która przeszła w sierpniu ubiegłego roku w pasie od Dolnego Śląska przez Wielkopolskę po Kujawy i wschodnie Pomorze, zrywała dachy z domów, uszkadzała sieć energetyczną i powalała miliony drzew.
Na drodze żywiołu znalazł się obóz harcerski zlokalizowany w głębi lasu w okolicach Suszku w Borach Tucholskich. Grupa kilkudziesięciu nastoletnich harcerzy nie została ostrzeżona przed nadciągającą nawałnicą.
Zarówno dzieci, jak i ich opiekunowie myśleli, że będzie to tylko kolejna, zwyczajna burza. Ta świadomość towarzyszyła im do momentu, gdy wichura zaczęła łamać drzewo za drzewem, a te zaczęły upadać na biwakowisko, stwarzając poważne zagrożenie.
Wtedy było już jednak za późno na przygotowanie się. Wszystko potrwało zaledwie kilka minut. Wiatr przekraczający 120 km/h zrujnował całe hektary lasu, zmieniając je w istne pobojowisko. Pod zwalonymi konarami zginęły dwie młode harcerki, a kilka innych dzieci zostało rannych.
To, co dzieje się podczas takiej nawałnicy, możecie zobaczyć na zamieszczonym powyżej nagraniu. Wykonane one zostało w mieście Albany w stanie Georgia przez mężczyznę, który postanowił pozostawić kamerę przy oknie w pokoju dziennym, a sam udał się do schronu.
Widoczny jest nasilający się huraganowy wiatr, który zaczyna łamać drzewo za drzewem. Wysokie sosny łamane są w pół i upadają na ziemię. Możecie wyobrazić sobie, jak czuli się młodzi ludzie w Borach Tucholskich, gdy w dodatku panowała tam ciemna noc.
Taka trauma zwykle pozostaje w człowieku na całe życie. Każdy silniejszy wiatr przywraca wspomnienia i obawy, że to może się powtórzyć. Nawałnice są stałym elementem polskiego krajobrazu i nigdy nie wiemy, czy nas też one nie spotkają.
Źródło: TwojaPogoda.pl / YouTube.