Za kołem polarnym dużo cieplej niż na wschodzie Polski
We wschodniej Polsce, a także częściowo u naszych wschodnich sąsiadów, po południu termometry pokazywały tylko 11-12 stopni. Tak chłodno było m.in. na Suwalszczyźnie. Dla porównania tam, gdzie zwykle bywa tak zimno, a więc w Skandynawii, zrobiło się gorąco. Za kołem polarnym, w norweskim Karasjok, 1700 km na północ od Suwałk, notowano w tym czasie nawet 29 stopni. Przyczyną jest specyficzny układ wyżów i niżów, który powoduje wymianę mas powietrza.