Dwutlenek węgla to ten gaz, który najbardziej spędza sen z powiek naukowcom, ponieważ jest odpowiedzialny za globalne ocieplenie. Zależność jest prosta, im więcej go emitujemy, tym klimat na naszej planecie jest cieplejszy.
Tymczasem w ostatnich latach biliśmy kolejne rekordy stężenia tego gazu cieplarnianego w ziemskiej atmosferze, co pokrywało się z dotychczas najcieplejszymi latami w dziejach światowej meteorologii, a może być jeszcze gorzej, bo emisja wcale się nie zmniejsza.
Wśród największych producentów CO2 znajdują się miasta. Dlatego też w ramach projektu "Global Gridded Model of Carbon Footprints (GGMCF)" przebadano średnią roczną emisję dwutlenku węgla w 13 tysiącach miast rozrzuconych po całym świecie.
Dobra wiadomość jest taka, że żadne polskie miasto nie znalazło się na czele listy, ani nawet w pierwszej setce. Do tego niechlubnego rankingu zakwalifikowały się dwa nasze miasta, Warszawa i Katowice.
Polska stolica, której populację oceniono na 1,7 miliona mieszkańców, uplasowała się dopiero na 174. miejscu. Warszawa emituje rocznie około 13 megaton dwutlenku węgla. Katowice umieszczono na 223. pozycji. Emisja wynosi tam 10 megaton CO2.
Dla porównania Berlin znalazł się na 64. miejscu, Paryż na 23. miejscu, Londyn na 16. pozycji, a Moskwa na 15 miejscu. Stolica Rosji jest największym w Europie emitentem dwutlenku węgla. Średnio w ciągu roku do atmosfery wypuszcza niemal 100 megaton CO2.
Jednak to nic w porównaniu z tym, jak wiele tego gazu cieplarnianego emitują miasta znajdujące się w Stanach Zjednoczonych czy Azji. Na pierwszym miejscu czarnej listy znalazł się Seul, stolica Korei Południowej. Miasto rocznie emituje aż 276 megaton CO2. To aż 21 razy więcej niż Warszawa i 27 razy więcej niż Katowice.
Niewiele mniej produkuje dwukrotnie bardziej zaludniony chiński Kanton, jedna z największych megametropolii na świecie, który zamieszkuje niemal 45 milionów mieszkańców. Na trzecim miejscu znalazł się Nowy Jork. Kosmopolityczna metropolia emituje rocznie około 234 megatony dwutlenku węgla.
Na dalszych miejscach listy największych producentów CO2 znaleźć można m.in. Hongkong, Los Angeles, Szanghaj, Singapur, Chicago, Tokio i Rijad. Co ciekawe, na 11. pozycji znalazł się najmniej zaludniony, spośród kilkunastu pierwszych miast, Dubaj. Miasto drapaczy chmur emituje coraz więcej, choć sprawia wrażenie ekologicznego, okazuje się, że mylne.
Nadzieją ma być wznoszone właśnie w tym samym kraju Masdar City, czyli najbardziej ekologiczne miasto świata. Ma je zamieszkiwać 50 tysięcy osób, a kolejne tyle znajdzie tam pracę. Masdar ma uzyskiwać czystą energię ze Słońca, jak przystało na miasto położone na pustyni. Czy to się uda? Dowiemy się już w najbliższych latach.
Źródło: TwojaPogoda.pl / GGMCF.