FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Zobaczcie, jak w Tatrach minuta po minucie zmienia się pogoda i potrafi zaskoczyć turystów

Wybierając się w Tatry zawsze warto sprawdzić aktualne prognozy pogody i ostrzeżenia ratowników górskich, ponieważ aura potrafi zmienić się w oka mgnieniu i tym samym zaskoczyć nas w najmniej odpowiedniej chwili.

Porównanie panoramy Tatr w niedzielę o poranku (po lewej) i po południu (po prawej). Fot. Rafał Raczyński.
Porównanie panoramy Tatr w niedzielę o poranku (po lewej) i po południu (po prawej). Fot. Rafał Raczyński.

Mówi się, że w górach pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie. Dzieje się tak dlatego, że nad górami parowanie, a więc i konwekcja, przebiegają znacznie gwałtowniej niż nad obszarami nizinnymi. To oznacza, że pada tam dużo częściej i obficiej niż w naszych miastach.

W dodatku podstawy chmur potrafią obniżać się do zaledwie kilkuset metrów, przez co znaczne fragmenty gór są w nich zatopione, co znacznie ogranicza widoczność, a także jest przyczyną nagłych spadków temperatury.

W minioną niedzielę (27.05) mieliśmy w Tatrach wręcz podręcznikową pogodę, z jaką turyści mają do czynienia w sezonie letnim, gdy najwyższe polskie góry są odwiedzane przez kilka milionów osób z całej Polski.

Zazwyczaj swoje górskie wyprawy planują na podstawie pogody, którą obserwują o poranku. Tymczasem bywa ona bardzo zwodnicza, co możecie zobaczyć na poniższym przyspieszonym nagraniu panoramy Tatr na czele z Polaną Głodówka.

Wczesny poranek był bezchmurny. Promienie wschodzącego Słońca ciepłym światłem rozjaśniały tatrzańskie stoki i szczyty. Jednak około godziny 7:00 zaczęły się pojawiać pierwsze obłoki, póki co niewielkie.

Z biegiem przedpołudniowych godzin chmur kłębiastych Cumulus systematycznie przybywało, a ich rozmiary wciąż się powiększały. Białe kłębki zmieniły się z szare, a gdy wybiło południe, w ciemne, wyglądające złowrogo.

I wtedy aura całkowicie się załamała. Jak widzicie na nagraniu z godziny 12:30, nad górami przetoczyło się istne "oberwanie chmury". Polana Głodówka została dosłownie skąpana w ulewnym deszczu, podobnie jak stoki wysokich gór, który choć trwał krótko, przemoczył nieprzygotowanych turystów do suchej nitki.

Popołudnie minęło pod znakiem kolejnych przelotnych ulew i towarzyszących im błyskawic. Po ich ustąpieniu spore ilości deszczówki zaczęły intensywnie parować, tworząc malownicze wstęgi mgły, wijącej się niczym wąż.

Wieczorem chmury straciły paliwo w postaci wilgoci i zaczęły zanikać, ujawniając o zachodzie Słońca pogodne niebo, po którym wędrował Księżyc zbliżający się do majowej pełni. W poniedziałek (28.05) może być podobnie, dlatego uważajcie.

Nagranie pochodzi od Rafała, pasjonata polskich gór, a zwłaszcza Tatr. Widok na Polanę Głodówkę w tle z zapierającą dech panoramą Tatr, z jego kamerki, możecie śledzić... tutaj.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news