Do Polski płynie jeszcze ciepłe, wręcz gorące powietrze podzwrotnikowe z dalekiego południa. Jednak masa ta będzie systematycznie spychana coraz dalej na wschód, bo znad Niemiec wkracza front atmosferyczny, który wymienia powietrze na polarno-morskie, które jest dużo chłodniejsze i bardziej rześkie.
Zmiana masy powietrza tradycyjnie odbędzie się przy udziale opadów deszczu, a miejscami również burz. Dzisiaj (31.08) będzie gorąco, bo na południu i w centrum termometry pokażą do około 30 stopni. Na pozostałym obszarze będzie przeważnie od 25 do 28 stopni.
Opadów spodziewamy się tylko w województwach zachodnich. Mogą się one pojawiać przez cały dzień, jednak największą intensywnością charakteryzować będą się od późnego popołudnia. Na Dolnym Śląsku, w Wielkopolsce, na Ziemi Lubuskiej, Kujawach i Pomorzu możliwe są burze o małym i umiarkowanym natężeniu.
W strefie żółtej w ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 3 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 90 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.
Nieco dalej na wschód od tej strefy burze powinny być słabe. W strefie zielonej spodziewamy się ulewnego deszczu do 15 mm, z gradem o średnicy do 1 cm i porywistym wiatrem do 80 km/h.
Nawet po osłabnięciu i zaniku burz, nadal spodziewamy się opadów deszczu, które będą mieć umiarkowane natężenie oraz charakter ciągły. W nocy z czwartku na piątek (31.08/1.09) dotrą one do centrum i na północ kraju. Na pozostałym obszarze będzie pogodnie i sucho.
Jutro (1.09) we wschodniej połowie Polski utrzyma się słoneczna pogoda. Na pozostałym obszarze będzie padać, w zachodniej połowie kraju opady mogą być obfite, w dodatku wielogodzinne. Tam praktycznie nie ma szans na wyłonienie się słońca zza chmur. Z kolei na Górnym Śląsku i w Małopolsce mogą się pojawiać burze.
Od godzin popołudniowych aż po późne godziny nocne z piątku na sobotę (1/2.09) w pasie od Dolnego Śląska przez Wielkopolskę i Ziemię Łódzką po Kujawy, Żuławy i Warmię w krótkim czasie spadnie nawet 20-40 mm deszczu. Możliwe są lokalne podtopienia.
Będziemy mieć olbrzymi kontrast termiczny, ponieważ na południu i południowym wschodzie, gdzie zepchnięta zostanie gorąca masa powietrza podzwrotnikowego, termometry wskażą do 29-30 stopni. Dla porównania na zachodzie, gdzie spłynie masa polarno-morska, będzie zaledwie 15-17 stopni, a więc o około 15 stopni mniej niż dobę wcześniej.
Źródło: TwojaPogoda.pl