FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Deszczowy rekord w najbardziej mokrym mieście Europy

Bergen, dawna stolica Norwegii, uważana za najbardziej deszczowe miasto w całej Europie, wciąż bije kolejne rekordy w mokrym rankingu. Początek lata okazał się tam najbardziej wilgotny przynajmniej od 157 lat. Jest nie tylko deszczowo, ale też przeszywająco zimno.

Bergen, dawna stolica Norwegii. Fot. Pixabay.com / Mariamichelle.
Bergen, dawna stolica Norwegii. Fot. Pixabay.com / Mariamichelle.

Parasole w Bergen najbardziej przydają się między wrześniem a grudniem, ponieważ przez te cztery miesiące spada połowa rocznej sumy opadu. Zdarzało się, że padało bez przerwy przez więcej niż biblijne 40 dni i nocy. W ciągu roku średnio spada tam aż 2250 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi, czyli prawie 5 razy więcej niż na nasze miejscowości.

Jak się okazuje deszczowe miasto może być jeszcze bardziej deszczowe. Dowodem na to był miniony czerwiec, który zapisał się jako najbardziej wilgotny w całej historii pomiarów meteorologicznych, a te prowadzone są od 1860 roku. Deszcz padał na ulice i zabudowania dawnej norweskiej stolicy codziennie od 1 do 26 czerwca. Poprzedni rekord najbardziej mokrego czerwca należał do 1952 roku, gdy padało dzień w dzień od 1 do 24 dnia miesiąca.

Jakby tego było mało to jeszcze pierwszy letni miesiąc był przeszywająco chłodny. Temperatura w najcieplejszej porze dnia wahała się od zaledwie 13 do 15 stopni, a nocami często nie przekraczała 10 stopni. Dopiero pod koniec miesiąca, gdy deszcze wreszcie ustąpiły, ociepliło się, ale najwyżej do 22-23 stopni.

Bergen nie pierwszy i nie ostatni raz bije deszczowe rekordy. Do tych ciekawszych należy z pewnością ten, który ustanowiony został pod koniec 2006 roku, kiedy deszcz notowano przez równo 60 dni z rzędu. Nie był to oczywiście ciągły deszcz, ale fakt, że padało codziennie przez 2 miesiące, sprawia, że turyści poza sezonem omijają Bergen szerokim łukiem.

Bergen, dawna stolica Norwegii. Fot. Pixabay.com / Mariamichelle.

A szkoda, ponieważ położone nad brzegami fiordów miasto, zamieszkiwane przez 260 tysięcy ludzi, zachwyca swoimi malowniczymi krajobrazami. Jednak to co piękne, bywa zdradzieckie i tak też jest i w tym przypadku.

Położenie Bergen sprawia, że miasto zawsze będzie piastować miano deszczowej stolicy Europy, a jeśli zmiany klimatyczne będą postępować, to deszcze będą padać jeszcze częściej.

Bergen leży na zachód od masywu Gullfjellet. Napływające znad Atlantyku wilgotne układy niskiego ciśnienia zrzucają olbrzymie ilości wody po stronie dowietrznej tego grzbietu. W ten sposób Bergen tonie w niskich chmurach, a słońca jest jak na lekarstwo.

Sytuacja komplikuje się podczas łagodnych zim, gdy niże stacjonują nad północno-zachodnią częścią Europy. Nie mogą się przemieszczać na wschód, gdyż blokowane są przez pogodne i mgliste wyże, które znajdują się nad środkowymi i wschodnimi regionami kontynentu.

Bergen, dawna stolica Norwegii. Fot. Pixabay.com / Mariamichelle.

Ta blokada sprawia, że fronty niczym łopatki wiatraków przynoszą nad miasto wciąż to nowe ulewy, którym nie ma końca. Październik 2013 roku zapisał się tam jako najbardziej mokry od 5 lat. Spadły 343 mm deszczu, a więc ponad 10 razy więcej niż w tym samym czasie na Warszawę.

Tegoroczny czerwiec przyniósł nadzwyczaj częstą wędrówkę atlantyckich niżów przez północną i środkową Europę na wschód. Powtórzyła się więc sytuacja z okresu zimowego, gdy mokre fronty zahaczały o Bergen.

Tymczasem naukowcy ogłosili, że zgodnie z ich badaniami, w ciągu następnych 70 lat znacząco wzrosną sumy opadów w krajach północnej Europy, zaś spadną w południowych regionach kontynentu. Dla mieszkańców Irlandii, Wielkiej Brytanii, Islandii, Wysp Owczych oraz Norwegii oznacza to jeszcze większą intensywność zjawisk charakterystycznych dla klimatu morskiego.

Źródło: TwojaPogoda.pl / Norweski Instytut Meteorologiczny.

prognoza polsat news