Ojmiakon, biegun zimna północnej półkuli. Fot. amusingplanet.com
Ojmiakon nazywany jest biegunem zimna północnej półkuli, ponieważ właśnie w tej wsi odnotowano najniższą temperaturę powietrza, nie tylko w Rosji, lecz również w jakimkolwiek stale zamieszkanym miejscu na świecie. 6 lutego 1933 roku temperatura spadła do minus 67,8 stopnia.
Jednak to nie z powodu rekordowego mrozu mieszkańcy tego zakątku Syberii w weekend hucznie świętowali. W sobotę (1.04) wczesnym popołudniem na oficjalnej stacji meteorologicznej zanotowano 0,2 stopnia. Była to pierwsza dodatnia temperatura od 12 października, po półrocznej srogiej zimie.
Średnia dobowa temperatura powietrza w związku z tym była aż o 12 stopni wyższa wobec normy wieloletniej. A co mówi norma dla początku kwietnia? Że powinno być od minus 32 stopni w nocy do minus 11 stopni w ciągu dnia, a pierwsza dodatnia temperatura powinna się pojawić dopiero około 22 kwietnia.
Zarówno przedwczoraj, jak i wczoraj w Ojmiakonie zmierzono rekordowo wysokie temperatury maksymalne. Tym samym początek kwietnia zapisuje się tam najcieplej w całej historii pomiarów meteorologicznych.
Dni te są przełomem, gdyż z biegiem tygodni może być już tylko cieplej i cieplej, byle do lata. Dodatnia temperatura w pełni dnia, która zresztą utrzymywała się zaledwie kilkadziesiąt minut, nie oznacza wcale, że noce również są ciepłe.
Na rosyjskiej Syberii z powodu ukształtowania terenu, a są to obszary górzyste i jałowe, roczne oraz dobowe wahania temperatury bywają gigantyczne. Odwilż poprzedziła lodowata noc z temperaturą spadającą do minus 17 stopni. Mieszkańcy zupełnie nie spodziewali się ocieplenia.
Dopiero, gdy niebo się zachmurzyło i zaczął prószyć śnieg, byli pewni, że idzie ocieplenie. Po pierwszym ciepłym dniu nadeszła mroźna noc. Temperatura spadła aż do minus 26 stopni. Szybko zapomniano o przyjemnym cieple. Kolejne noce będą równie mroźne, bo znów się rozpogodzi.
Pomnik najniższej temperatury w Ojmiakonie. Fot. amusingplanet.com
Prognoza długoterminowa wskazuje, że przez następne 1,5 tygodnia nie ma co myśleć o powrocie odwilży. W ciągu dnia będzie od 5 do 10 stopni poniżej zera, a nocami będzie panować nawet 30-stopniowy mróz. Kolejne większe ocieplenie spodziewane jest dopiero za 2 tygodnie. To właśnie nocna, a nie dzienna temperatura sprawia, że wioska wciąż znajduje się na liście najzimniejszych miejsc na planecie.
Wyjątkowo ciepły kres zimy
Dobiegająca końca zima okazała się bardzo kapryśna. Grudzień zapisał się ciepło, ale również bardzo śnieżne, ponieważ spadło prawie dwukrotnie więcej śniegu niż powinno. Dla odmiany styczeń był dość zimny i lekko wilgotny. Luty, podobnie jak grudzień, był bardzo ciepły, ale też mokry, bo suma opadów została przekroczona dwukrotnie. Były dni, gdy średnia dobowa temperatura przekraczała normę o 20 stopni.
Jednak zdecydowanie najcieplejszy był marzec. Średnia miesięczna temperatura była wyższa od normy o równo 6 stopni. Do rekordu wszech czasów zabrakło dosłownie 0,3 stopnia, co czyni go jednym z najcieplejszych marców w historii. Dotychczasowy rekord ciepła tego miesiąca należy do 2009 roku.
Ocieplenie klimatu w najmroźniejszych zakątkach Syberii jest odczuwane niemal na każdym kroku. Styczeń 2015 roku był najcieplejszym w dziejach pomiarów, prowadzonych tam od ponad stulecia. Średnia temperatura była wyższa od normy aż o 8,3 stopnia. Coraz częściej miesiące zimowe zbliżają się do rekordów lub je pobijają i to zima po zimie.
Źródło: