"W marcu jak w garncu", to staropolskie przysłowie idealnie określa to, co czeka nas w pogodzie przez następne 2 tygodnie. Tak jak w garnku codziennie mamy co innego, tak też w pogodzie powinniśmy się spodziewać cieplejszych, jak i chłodniejszych dni. Jednego dnia będziemy się cieszyć wiosennym ciepłem, a drugiego może poprószyć śnieg i chwycić lekki mróz.
Większe ochłodzenie czeka nas już w najbliższych dniach. Temperatura spadnie w pobliże zera, a nocami i o porankach nawet przejdzie na lekki minus. Deszcz zacznie przechodzić w śnieg, więc lokalnie na krótko krajobrazy mogą się zabielić, jak ma to miejsce niemal każdego marca.
Koniec tygodnia znów przyniesie bardzo ciepłe powietrze, z temperaturą dochodzącą na południu kraju nawet w pobliże 20 stopni. Warto podkreślić, że norma temperaturowa wynosi w Warszawie na początku marca od minus 2 stopni w nocy do 4 stopni w dzień, zaś pod koniec miesiąca od 1 stopnia w nocy do 10 stopni w dzień.
Poniedziałek, 6 marca:
Tydzień rozpocznie się przejściem niewielkiego niżu atmosferycznego nad wschodnią Polską. Tam też spodziewamy się dużych wahań ciśnienia i ciągłych, obfitych opadów deszczu przy całkowicie zachmurzonym niebie. W dobę spadnie nawet do 20-30 mm deszczu, a w Karpatach sporo śniegu. Na zachodzie też popada, a miejscami nawet zagrzmi, ale tam niebo przejaśni się i rozpogodzi. Termometry pokażą od 4 stopni na Suwalszczyźnie do 13 stopni na Dolnym Śląsku.
Wtorek, 7 marca:
Bardzo kapryśna pogoda. W jednych regionach będzie pochmurno, w innych popada zarówno deszcz, jak i śnieg, w jeszcze innych rozpogodzi się. Temperatura też będzie zróżnicowana, od tylko 3 stopni na północy do ponad 10 stopni na południu.
Środa, 8 marca:
W połowie tygodnia więcej przejaśnień i rozpogodzeń, ale będą miejsca, gdzie może symbolicznie popadać deszcz, zwłaszcza w dzielnicach zachodnich.
Czwartek, 9 marca:
Więcej opadów, ale nie zabraknie też przejaśnień. Temperatura znów zacznie rosnąć.
Piątek, 10 marca:
Tuż przed weekendem nie mamy większych szans na ustąpienie opadów. Jedynie miejscami na południu powieje halny i tam niebo rozpogodzi się, a temperatura sięgnie nawet 15 stopni w cieniu.
Sobota, 11 marca:
Weekend rozpocznie się pogodnie głównie w województwach południowych, gdzie nadal będzie się utrzymywać wiatr halny. Nie tylko osuszy on powietrze, ale także ogrzeje. Zrobi się bardzo ciepło, nawet blisko 20 stopni. Na pozostałym obszarze będzie dużo chłodniej, a do tego deszczowo.
Niedziela, 12 marca:
W niedzielę rozpogodzi się na wschodzie. Poza tym będzie mokro i wietrznie.
Poniedziałek, 13 marca:
W kolejny dzień wkroczymy dalszym ociepleniem. Na większym obszarze Polski odnotujemy powyżej 10 stopni. Niestety, w wielu miejscach popada, ale będą też przebłyski Słońca.
Wtorek, 14 marca:
Kolejne ochłodzenie i jeszcze więcej deszczu.
Środa, 15 marca:
Pochmurno, deszczowo i wietrznie. Zamiast wiosny poczujemy jesień.
Czwartek, 16 marca:
Nadal jesiennie. Sporo popada, a na większe rozpogodzenia liczyć nie możemy.
Piątek, 17 marca:
Przed weekendem bez większych zmian w pogodzie. Będzie ponuro i wilgotno.
Sobota, 18 marca:
Weekend przyniesie nieznaczne ocieplenie, zwłaszcza na zachodzie i południu. Opadów jednak nie unikniemy, choć będzie ich zdecydowanie mniej niż w poprzednich dniach.
Niedziela, 19 marca:
Ochłodzenie z opadami i silniejszym wiatrem.
Poniedziałek, 20 marca:
Wreszcie więcej Słońca i to w sam raz na pierwszy dzień astronomicznej wiosny. My jednak trzymamy kciuki, aby prognoza zmieniła się na zdecydowanie cieplejszą.
Źródło: