FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Wczesna wiosna czy długa zima? Świstak z Ukrainy wieszczy...

2 lutego świstaki przewidują, jak szybko nadejdzie wiosna. W Europie naczelnym meteorologiem jest ukraiński świstak Timka II, mieszkający na uniwersytecie w Charkowie, zaś w USA jego przyjaciel Phil. Czy w tym roku mają dla nas dobre wieści?

Większość z nas pogodowe wróżby stawiane przez zwierzęta przyjmuje z niedowierzaniem. Nic dziwnego, ponieważ naukowcy podkreślają, że sugerują się one bieżącą aurą i do niej dostosowują, podobnie jak my.

Nie ma to więc nic wspólnego z tym, co zdarzy się za kilka dni, a tym bardziej tygodni. Ma to swoje odzwierciedlenie w trafności prognoz stawianych przez świstaki (lub świszcze) 2 lutego.

Podczas, gdy Amerykanie sugerują się prognozami Phila z miejscowości Punxsutawney w stanie Pensylwania, Europa Środkowo-Wschodnia ma własnego prognostyka, a jest nim świstak Timka II, który na co dzień zamieszkuje uniwersytet w Charkowie na Ukrainie. Swoje prognozy stawia od 7 lat, wcześniej przez 6 lat zajmował się tym jego poprzednik, Timka I, który w 2010 roku przeszedł na zasłużoną emeryturę.

Dyrektor stacji biologicznej, Wiktor Tokarski, któremu od 13 lat świstaki szepczą do ucha prognozę na wiosnę, w tym roku ma dla nas wyjątkowo dobre wieści. Timka II nie ujrzał swojego cienia i wyszeptał, że wiosna nadejdzie wcześniej niż zwykle, w ciągu najbliższych 6 tygodni i od razu będzie bardzo ciepła.


Świstak Timka II z uniwersytetu w Charkowie na Ukrainie.

Poranek w Charkowie był pochmurny. Pułap chmur warstwowych o nazwie stratocumulus obniżył się do 100 metrów, przy temperaturze na poziomie minus 5 stopni. To właśnie dlatego świstak nie ujrzał swojego cienia. Tokarski zarzeka się, że świstacze prognozy spełniają się w 90 procentach.

Przed rokiem Timka się nie mylił, rzeczywiście wiosna nadeszła wcześniej niż zwykle, bo już w lutym, który w Polsce okazał się najcieplejszym od 14 lat. Ciepły był też marzec, kwiecień zapisał się bardzo ciepło, a maj najcieplej od 9 lat.

Zwierzak pomylił się w 2013 roku, wówczas też nie ujrzał swojego cienia i tym samym zapowiedział rychłą wiosnę. Pech chciał, że nadzwyczaj długo, do początku kwietnia, trzymała zima. Jeśli tegoroczna wróżba ma być równie nietrafna, to pozostaje nam już tylko modlitwa.

Timka II nie musi się jednak wstydzić, bo wielokrotnie mylił się też jego kolega z USA. Phil z Pensylwanii na 130 swoich prognoz w 102 przypadkach przewidywał jeszcze 6 tygodni zimy. W tym roku też zapowiedział późną wiosnę, a więc zupełnie przeciwnie, jak Timka.


​Świstak Phil z miasta Punxsutawney w Pensylwanii  w USA.

Podobnie było w 2012 roku, gdy zapowiedział kontynuację zimy, a przecież była ona czwartą najcieplejszą w historii USA, zaś rekordowo wysokie temperatury notowano w lutym w aż 36 stanach. Była to olbrzymia wpadka świstaka.

O to czy takie proroctwa można brać na poważnie zapytaliśmy znanego polskiego przyrodnika Adama Wajraka, który z przyrodą ma do czynienia na co dzień zamieszkując w sercu Puszczy Białowieskiej.

"Ze zwierzętami jest różnie. Ja się zwykle nie sugeruję ich zachowaniami, ponieważ często się one mylą" - powiedział Adam Wajrak. A czy Wy się sugerujecie prognozami zwierzaków czy sądzicie, że świstak siedzi i zawija je w sreberka?

Żródło: 

prognoza polsat news