Nasza prognoza długoterminowa mówi sama za siebie. Zimowe krajobrazy niebawem przejdą do historii, bo od samego początku lutego temperatura z każdym dniem sukcesywnie będzie rosnąć. W najcieplejszych dniach na zachodzie i południu kraju odnotujemy nawet kilkanaście stopni ciepła.
Za kilka dni mrozu w najcieplejszym momencie dnia nie będzie także w najzimniejszych regionach. Za tydzień temperatura nie powinna być tam niższa aniżeli 4-5 stopni. Przymrozki będą się pojawiać tylko nocami, ale nie codziennie.
Ocieplenie oznacza również większe sumy opadów, początkowo deszczu ze śniegiem i deszczu, a później już wyłącznie deszczu. Niestety, będzie też często porywiście wiać. Na słońce mogą liczyć głównie mieszkańcy regionów południowych, bo tam da się we znaki ciepły i suchy halny, który rozgoni w najcieplejsze dni chmury.
Poniedziałek, 30 stycznia:
Początek tygodnia z aurą na pograniczu plusów i minusów. Na północy kraju pojawią się opady deszczu ze śniegiem i śniegu, które mogą marznąć i powodować gołoledź. Na drogach i chodnikach może się pojawiać groźny lód. Im dalej na południe kraju, tym będzie słoneczniej.
Wtorek, 31 stycznia:
Ostatni dzień stycznia opady deszczu ze śniegiem i śniegu przyniesie na zachodzie i północnym wschodzie. Na pozostałym obszarze padać nie powinno i można będzie liczyć na pogodne niebo. Temperatura w dalszym ciągu w okolicach zera, co oznacza, nocny i poranny mróz i lód.
Środa, 1 lutego:
Luty rozpocznie się słonecznie w większości zakątków Polski, szczególnie w województwach zachodnich i południowych. Poprószyć śnieg albo popadać deszcz ze śniegiem może jedynie miejscami na północnym zachodzie i północnym wschodzie.
Czwartek, 2 lutego:
Ociepli się, zacznie też mocniej i częściej padać, a także porywiście wiać. W zależności od temperatury padać będzie śnieg, deszcz ze śniegiem i deszcz. Rodzaj opadów może się zmieniać w poszczególnych częściach doby.
Piątek, 3 lutego:
Większe przejaśnienia i rozpogodzenia tylko w dzielnicach południowych. Na pozostałym obszarze będzie mokro, ale wszędzie w najcieplejszym momencie dnia na plusie.
Sobota, 4 lutego:
Weekend zapowiada się pochmurno, mokro i wietrznie, ale wszędzie powyżej zera.
Niedziela, 5 lutego:
Na południu i zachodzie termometry mogą pokazać nawet powyżej 10 stopni. Jednak w pełni tego ciepła nie odczujemy, bo będzie padać i silnie wiać.
Poniedziałek, 6 lutego:
Nowy tydzień też rozpocznie się mokro, wietrznie, ale ciepło, jak na luty.
Wtorek, 7 lutego:
Zamiast śniegu i deszczu ze śniegiem coraz częściej padać będzie deszcz.
Środa, 8 lutego:
W połowie tygodnia w wielu regionach prawie 10 stopni, ale też ponuro, deszczowo i wietrznie.
Czwartek, 9 lutego:
Kontynuacja mokrej i wietrznej aury, ale jest też szansa na przejaśnienia.
Piątek, 10 lutego:
Przed weekendem bez zmian, deszcze, największe na południu, wschodzie i w centrum.
Sobota, 11 lutego:
W sam weekend też przydadzą się parasole, ale możemy liczyć na przejaśnienia.
Niedziela, 12 lutego:
Na południu termometry pokażą nawet kilkanaście stopni powyżej zera.
Poniedziałek, 13 lutego:
Końcówka prognozy również z opadami, silniejszym wiatrem i na plusie. Czy to już koniec zimy?
Źródło: