FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Przed nami kilka dni z najgorszym możliwym typem pogody

Ni to jesień, ni to zima. Następne dni przyniosą nam aurę z temperaturą balansującą w dzień nieco powyżej zera, a w nocy lekko poniżej zera. Oznacza to, że wszystko to, co za dnia się roztopi, w nocy zamarznie, a drogi i chodniki zmieniać się będą w bajoro i lodowisko.


Fot. Dario Ayala / Montreal Gazette Files.

Przynajmniej do początku przyszłego tygodnia w pogodzie nie będzie większych zmian. Spodziewamy się przelotnych opadów śniegu, deszczu ze śniegiem i deszczu, ale będą też przejaśnienia i rozpogodzenia.

Jednak najważniejszym zjawiskiem będzie temperatura, a ta będzie się wahać i choć nieznacznie, to jednak między plusami i minusami, co zarówno kierowcom, jak i pieszym spędza sen z powiek.

W ciągu dnia spodziewamy się temperatury nieznacznie powyżej zera, więc będziemy mieć roztopy. Drogi pokryje błoto pośniegowe, które może utrudniać jazdę. Najgorzej będzie jednak wieczorami, nocami i o porankach, gdy temperatura będzie przechodzić na lekki minus.

Wszystko to, co za dnia odmarznie i się roztopi, zacznie zamarzać. Pojawi się bardzo niebezpieczne oblodzenie, a więc w cienką warstwę lodu. Na nieoświetlonych drogach jest ona całkowicie niewidoczna. Wystarczy tylko na nią wjechać, aby stracić kontrolę nad pojazdem i skończyć jazdę na drzewie, a w najlepszym razie w rowie.

Jeśli wyjeżdżamy na drogi w nocy lub rano, gdy temperatura jest ujemna, a wcześniej padał deszcz, deszcz ze śniegiem lub roztapiał się śnieg, to zachowajmy szczególną ostrożność, bo takie warunki świadczyć mogą o tym, że gdzieś na drodze może nas czekać lodowisko.

Dotyczy to również pieszych, bo przy oblodzeniu na chodnikach ortopedzi mają zwykle ręce pełne roboty. Obyśmy nie musieli im dawać zarobić na naszym nieszczęściu.

Źródło:

prognoza polsat news