FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

W Rosji panuje już sroga zima. Temperatura spada do minus 40 stopni i leży ponad pół metra śniegu

Mimo, że od najzimniejszych regionów Syberii dzieli nas ponad 6 tysięcy kilometrów, to jednak na bieżąco śledzimy, to co dzieje się w tym regionie i jak potworne mrozy znosi lokalna ludność, bo wkrótce ich namiastka może dotrzeć także nad Polskę.

Fot. ntv.
Fot. ntv.

Rosja to obecnie najzimniejsze państwo na naszej planecie. Nigdzie w kontynentalnej jego części temperatura nie przekracza już plus 10 stopni. Natomiast w najbardziej mroźnych zakątkach, a więc głównie we wschodniej Syberii, spada nocami do minus 43 stopni.

Zima nie żartuje, ponieważ tam, gdzie jest najbardziej lodowato, nawet w pełni dnia termometry wskazują 30 stopni poniżej zera. Pod śniegiem jest już około 80 procent powierzchni kraju i z każdym dniem biała pierzyna pokrywa kolejne regiony.

Wolne od białego puchu są tylko zachodnie krańce, te europejskie, gdzie zima prawie zawsze dociera najpóźniej. Mimo to mieszkańcy mają już za sobą pierwsze opady śniegu. Tak było pod koniec października również w Moskwie.

Pod śniegiem znajduje się już 80 procent powierzchni Rosji. Dane: NOAA.

Sybiracy ubierają się bardzo ciepło i na potęgę ogrzewają swoje domy. Gdyby nie palenie w piecach, w nocy mogliby poważnie odmrozić sobie kończyny, a nawet zamarznąć na śmierć. Tęgim mrozom towarzyszy bezchmurne, błękitne niebo, ale i pokrywa śnieżna, która sięga już wysokości przeszło pół metra. Silne podmuchy wiatru usypały zaspy, które sięgają dachów domów.

Prognozy długoterminowe wskazują na to, że prawdziwa zima do Moskwy szybko nie dotrze, podobnie jak do całej europejskiej części Rosji. To zasługa wyjątkowo ciepłych mas powietrza z południa, które zapewnią rekordowo ciepłą pierwszą połowę listopada.

Prawdziwa zima w Rosji. Fot. VK.

Cieplej niż zazwyczaj będzie też we wschodniej Syberii, a więc obecne mrozy złagodnieją. Inaczej będzie w głębi Rosji, gdzie spodziewane są duże spływy mroźnego powietrza od archipelagu Ziemi Północnej przez środkową Syberię po Kazachstan i północny Iran.

Nietypowe chłody panować będą w perspektywie następnych około 10 dni również w najdalej na wschód wysuniętej części Rosji, czyli na Czukotce i Kamczatce. Średnia temperatura będzie tam o około 5 stopni niższa od normy wieloletniej.

Tak ubiera się prawdziwy mieszkaniec Syberii. Fot. Yakutia.com / Facebook.

To niezwykłe, jak szybko na Syberii obniża się temperatura. Jeszcze równo przed miesiącem słupki rtęci pokazały wartości dodatnie, a to oznacza, że w ciągu zaledwie 30 dni ochłodziło się o przeszło 40 stopni.

Fale siarczystych mrozów sprawiły, że Sybiracy poważniej zaczęli się przygotowywać na szczyt zimy, który przypadnie na grudzień lub styczeń. Wtedy temperatura może spadać nawet do minus 60 stopni.

Anomalie temperatury powietrza na świecie prognozowane na następne 10 dni. Ciepłe kolory oznaczają temperaturę powyżej normy, zaś zimne poniżej normy wieloletniej. Fot. ClimateReanalyzer.org

Mimo to, nie ma więc większych szans na pobicie dotychczasowego rekordu mrozu dla Rosji. Ten zanotowano aż trzykrotnie 5 i 7 lutego 1892 roku w Wierchojańsku i 6 lutego 1933 roku w Ojmiakonie, kiedy temperatura spadła do minus 67,8 stopnia. Zimniej było już tylko na Antarktydzie.

Kiedy zima dotrze do Polski?

Pierwsze podrygi zimy u kresu października mieliśmy na Warmii, Mazurach i Podlasiu, gdzie przelotnie poprószyło, a krajobrazy na krótko się zabieliły. Przez następny ponad tydzień będzie ciepło i żadnych powiewów zimy, poza górami, nie uświadczymy.

Zaspy śnieżne w Jakucji sięgają po same dachy. Fot. Yakutia.com / Facebook.

Bardziej zimowo zapowiada się dopiero druga połowa listopada. Wówczas prawdopodobieństwo pierwszych opadów śniegu, na większym obszarze polskich nizin, wzrośnie. Nic jednak nie wskazuje na to, przynajmniej póki co, aby listopad miał nam przynieść zimę z prawdziwego zdarzenia, taką, która mogłaby się utrzymać na dłużej.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news