Zapowiedź tego, co czeka nas podczas weekendu (13-14.10) mieliśmy już wczoraj (11.10). Nie dość, że było słonecznie, to jednak bardzo ciepło. Miejscami na zachodzie i południu kraju termometry pokazały w cieniu nawet 25 stopni.
Nawet w zwykle najchłodniejszych regionach można było poczuć powiew lata na twarzy, ponieważ niemal wszędzie odnotowano co najmniej 20 stopni, zarówno na Podlasiu, jak i na wybrzeżach Bałtyku.
To jedne z najwyższych temperatur, jakie mogą się u nas pojawiać o tej porze roku. Trudno więc liczyć na wspanialszą pogodę od tej, jaka raczyć nas będzie w najbliższych dniach, które zaplanowane będą przez potężny wyż znad pogranicza Rosji, Ukrainy i Białorusi.
Sobota (13.10) przyniesie nam mnóstwo słońca, jednak zanim wstanie dzień, musimy się liczyć porannymi mgłami radiacyjnymi, czyli takimi, które powstają na skutek intensywnego promieniowania ciepła z gruntu w przestrzeń kosmiczną, przy pogodnym niebie.
Mgły mogą się pojawiać w najróżniejszych regionach, głównie we wschodniej części kraju, a zwłaszcza w dolinach rzek, w miejscach zacienionych i wśród lasów. Widoczność podczas nich może być ograniczona do zaledwie 50-100 metrów, a więc stwarzać zagrożenie w ruchu drogowym.
Mgły powinny ustąpić najpóźniej w godzinach przedpołudniowych. Reszta dnia będzie już przeważnie bezchmurna i bardzo ciepła, bo termometry po południu wskażą od 20 stopni na wschodzie do 24 stopni na zachodzie i południu kraju. Lokalnie będzie jeszcze cieplej.
Niedziela (14.10) zapowiada się bardzo podobnie, tym jednak razem poranne mgły pojawią się głównie na południu i w centrum kraju. Widoczność ponownie może spadać nawet poniżej 100 metrów. Jeśli wybieracie się w podróż o poranku, zachowajcie ostrożność na drogach.
Z biegiem godzin niebo tam, gdzie zalegać będzie biała zasłona, rozpogodzi się i do zmroku będzie już słonecznie i sucho. Termometry w najcieplejszym momencie dnia, a więc między godziną 14:00 a 16:00 wskażą od 20 stopni na wschodzie do 23-24 stopni na zachodzie i południu. Lokalnie będzie nawet 25 stopni w cieniu.
Jedynym mankamentem w pogodzie może się okazać silniejszy wiatr wiejący z południa, którego spodziewamy się głównie w zachodniej połowie kraju, gdzie może osiągać w podmuchach do 40-50 km/h. Na pozostałym obszarze powieje do 30-40 km/h, co na otwartych przestrzeniach będzie nieco obniżać temperaturę odczuwalną.
I najważniejsze pytanie, czy będzie to już ostatni tak ciepły weekend w tym roku? Niestety, wszystko na to wskazuje, ponieważ mimo, że kolejny weekend, przypadający na 20-21 października, też zapowiada się słonecznie, to jednak już nie tak bardzo ciepło.
Temperatura sięgnie co najwyżej od 10 do 15 stopni, więc przeważnie będzie o 10 stopni mniej niż w najbliższy weekend (13-14.10). Więc nie ma co siedzieć w domu, trzeba korzystać z przepięknej pogody i zachwycać się urokami kolorowej jesieni i babiego lata, póki jeszcze aura dopisuje.
Źródło: TwojaPogoda.pl