FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Temperatura w Polsce szaleje. Najpierw o 10 stopni za ciepło, a później o 10 stopni za zimno

To, co w najbliższych dniach będzie się działo z temperaturą powietrza w naszym kraju, można śmiało nazwać anomalią. Najpierw będzie wyjątkowo gorąco, a później nadzwyczaj chłodno. Meteopaci powinni mieć się na baczności.

Fot. wxcharts.eu
Fot. wxcharts.eu

Do Polski napływa powietrze polarno-morskie, które jednak zdecydowanie ogrzewa się z każdym dniem za sprawą pogodnych wyżów, które rozciągają się od Alp aż po Morze Czarne. Choć słoneczko nie operuje już tak intensywnie, jak w środku lata, to jednak ma jeszcze na tyle siły, aby powietrze ogrzewać.

Dzięki temu z każdym kolejnym dniem temperatura w tej samej masie powietrza jest coraz wyższa, osiągając wartości, które w drugiej połowie września są bardzo rzadko spotykane. Wczoraj (18.09) na zachodzie kraju mieliśmy 29 stopni w cieniu, a w Słubicach do upału zabrakło ledwie 0,1 stopnia.

Im dalej na północ i wschód kraju, tym te temperatury są bardziej niezwykłe. Na wybrzeżu termometry pokazały aż 27-28 stopni, nawet na Suwalszczyźnie było 25 stopni w cieniu. To jedne z najpóźniejszych tak gorących dni września na tle całej historii pomiarów.

Powinniśmy z nich korzystać, bo niebawem przejdą one do historii, ponieważ znad Atlantyku z naszym kierunku zmierzają już układy niskiego ciśnienia, które przyniosą potężne ochłodzenie. Temperatura nie spadnie do normy wieloletniej, lecz będzie równie niska wobec niej, jak obecnie jest zbyt wysoka.

Średnia temperatura maksymalna aż do piątku (21.09) będzie sięgać od 26 do 29 stopni, a więc będzie nawet o 10 stopni wyższa od normy z wielolecia. Świetnie widać to na mapie anomalii temperatury dla Europy na czwartek (20.09). Dominuje kolor czerwony i bordowy, które oznaczają, że będzie ekstremalnie ciepło.

Anomalie temperatury (odchylenie od normy z lat 1981-2010) w czwartek (20.09) w Europie. Fot. wxcharts.eu

Wśród najcieplejszych znajdą się kraje środkowej i wschodniej części Europy, w tym oczywiście Polska. Pierwsze zmiany w pogodzie będą już widoczne na Wyspach Brytyjskich, gdzie ochłodzi się, miejscami nawet do 5 stopni poniżej normy wieloletniej.

Na mapie anomalii temperatury w piątek (21.09) kontrast termiczny będzie olbrzymi. W środkowej i wschodniej części kontynentu nadal będzie gorąco, nawet o 10 stopni cieplej niż powinno. Jednak już na zachodzie, wkroczy dużo chłodniejsza masa o temperaturze nawet o 10 stopni niższej od normy.

Anomalie temperatury (odchylenie od normy z lat 1981-2010) w piątek (21.09) w Europie. Fot. wxcharts.eu

W sobotę (22.09) dotrze ona nad Polskę. Szczególnie dotkliwa okaże się tam, gdzie przez cały dzień będzie pochmurno i bardzo deszczowo, czyli na południu i wschodzie kraju. Tam termometry pokażą tylko nieco ponad 10 stopni, a więc o przeszło 10 stopni mniej niż powinno być w ostatniej dekadzie września.

Anomalie temperatury (odchylenie od normy z lat 1981-2010) w sobotę (22.09) w Europie. Fot. wxcharts.eu

Spadek temperatury między piątkiem (21.09) a sobotą (22.09) nawet o 15 stopni, może niekorzystnie wpłynąć na osoby szczególnie wrażliwe na nagłe wahania temperatury. Tak duże ochłodzenia, w tak krótkim czasie, nie zdarzają się u nas często.

Meteopaci, zarówno krótko przed załamaniem pogody, jak i w jego trakcie, mogą się skarżyć na różnorodne bóle, w tym zwłaszcza głowy, a także tzw. łamanie w kościach, a także bezsenność lub nadmierną senność, rozdrażnienie, rozkojarzenie i wolniejszą reakcję na bodźce.

Szczególną ostrożność podczas nagłej zmiany pogody powinni zachować kierowcy przemierzający długie dystanse, ponieważ ponura, deszczowa i chłodna aura może powodować znużenie i przyczyniać się do zwiększonego ryzyka kolizji i wypadków na drogach.

Źródło: TwojaPogoda.pl / wxcharts.eu

prognoza polsat news