Pogoda w tym roku nie przestaje nas zaskakiwać, na szczęście miło. Zazwyczaj narzekamy na chłody i deszcze, jednak od kwietnia pada bardzo mało, niemal codziennie jest słonecznie, a temperatury przekraczają wszelkie normy.
Wrzesień stanowi póki co kontynuację tego, do czego w pogodzie zdążyliśmy się przyzwyczaić, więc ciepłą i słoneczną aurę, która wczoraj po raz kolejny się popisała. W większości regionów kraju termometry pokazały od 27 do 30 stopni.
Zdecydowanie najgoręcej było na Śląsku, w Wielkopolsce i na Ziemi Lubuskiej, gdzie temperatura przekroczyła 30 stopni. Biegunem ciepła był m.in. Wrocław. W stolicy Dolnego Śląska odnotowano aż 31 stopni. Tak ciepło nie było tam aż od 3 tygodni.
W zaokrągleniu 31 stopni było też w Opolu i Wieluniu, a 30 stopni w Łodzi i Kaliszu, zaś 29 stopni m.in. w Warszawie, Zielonej Górze, Kielcach, Poznaniu, Krakowie, Katowicach i Toruniu. Nawet na Podlasiu temperatura sięgnęła 27 stopni.
Jedynie na wybrzeżu temperatura nie przekroczyła miejscami 17 stopni. Przyczyną był wkraczający nad nasz kraj znad Bałtyku front atmosferyczny, który przyniósł ochłodzenie za sprawą nasilającej się bryzy morskiej.
Jeszcze dzisiaj (13.09) miejscami na południu kraju, zwłaszcza w Małopolsce, termometry mogą pokazać około 28-29 stopni, a niewykluczone, że nawet około 30 stopni. Jednak na pozostałym obszarze ochłodzi się, zacznie padać, a miejscami słabo grzmieć.
Do końca tygodnia przeważnie nie będzie już więcej niż 20 stopni. Nie myślcie jednak, że to już koniec gorącego września. Wręcz przeciwnie. Kontynuacja bardzo wysokich temperatur czeka nas również w przyszłym tygodniu.
Już we wtorek (18.09) na połowie obszaru naszego kraju będzie 25 stopni i więcej. W środę (19.09) jeszcze goręcej, przeważnie do 27 do 30 stopni. Nietypowa aura utrzyma się też w czwartek (20.09). Odnotujemy od 26 do 29 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.