Niektóre zagraniczne serwisy pogodowe wieszczyły wyjątkowo burzowe lato w Polsce. Tymczasem rzeczywistość weryfikuje te prognozy jako nietrafne. Czerwiec okazał się bardzo mało burzowy. W Warszawie czy we Wrocławiu spośród 30 tylko 5 dni minęło pod znakiem burz.
Nawet w zwykle bardziej burzowych miastach, np. w Krakowie czy Rzeszowie, błyskało się najwyżej przez 10 dni. Żeby mówić o bardzo burzowym miesiącu grzmoty powinny pojawiać się przez przeszło połowę dni, a tak nie było. Dlaczego?
Przyczyną jest oczywiście dominacja układów wysokiego ciśnienia, które od wielu tygodni zapewniają w środkowej części Europy największą od 3 lat suszę. Niebo dotychczas było przeważnie pogodne, a jeśli już zbierały się chmury burzowe, to jedynie miejscami i na niedużym obszarze kraju.
Ostatnie większe zasięgowo burze przeszły 5 dni temu nad regionami południowo-wschodnimi. Z kolei na większym obszarze Polski grzmiało 25 i 26 czerwca, czyli 1,5 tygodnia temu. Najdłużej burz nie widziano m.in. w Zielonej Górze czy Gorzowie Wielkopolskim, od 17 czerwca.
Nic więc dziwnego, że amatorzy burz czekają na piorunujący spektakl, podobnie jak rolnicy i leśnicy, którzy wraz z burzami wyczekują deszczu. Problem w tym, że sytuacja atmosferyczna nad naszą częścią kontynentu burzom w ogóle nie sprzyja.
W czwartek (5.07) zagrzmieć może jedynie miejscami na zachodzie, południu i w centrum kraju, a zwłaszcza w Sudetach. Będą to jednak burze słabe, choć miejscami mogą przynieść ulewne deszcze połączone z drobnym gradem i porywistym wiatrem.
W piątek (6.07) burzowo będzie w południowej i południowo-wschodniej części kraju. Tym razem błyskać się będzie na większym obszarze, jednak natężenie zjawisk będzie nieduże. To dobra wiadomość, bo szkód być nie powinno, a obfity deszcz poprawi sytuację na polach.
W sobotę (7.07) słabo zagrzmi miejscami we wschodniej części kraju. Na nieco silniejsze burze poczekamy do niedzieli (8.07), gdy tym razem pioruny przetną niebo nad województwami południowymi, wschodnimi i centralnymi.
Prognozy wskazują jednoznacznie, że do końca tygodnia, jeśli burze w ogóle się pojawią, to głównie na wschodzie kraju. Mieszkańcy zachodnich regionów grzmotów i błysków nie uświadczą jeszcze przez ponad tydzień. To z pewnością nie jest burzowe lato i póki co nadal nie będzie.
Źródło: TwojaPogoda.pl