FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Pierwszy raz udało się nagrać grzmoty piorunów podczas erupcji wulkanu. Posłuchaj

Naukowcom po raz pierwszy udało się zarejestrować odgłos grzmotów towarzyszących erupcji jednego z wulkanów na Alasce. Choć wiemy, że błyskawice przecinają pióropusz popiołów, to jednak wciąż nie wiemy dlaczego tak się dzieje.

Błyskawice podczas erupcji wulkanu Calbuco w 2015 roku. Fot. Twitter / @IEarthPictures.
Błyskawice podczas erupcji wulkanu Calbuco w 2015 roku. Fot. Twitter / @IEarthPictures.

Błyskawice towarzyszące gwałtownym erupcjom wulkanicznym wciąż spędzają sen z powiek naukowcom. Po raz pierwszy w pełnej okazałości, z wyjątkowymi szczegółami, udało się je sfilmować i sfotografować w 2015 roku podczas erupcji wulkanu Calbuco w Chile.

Choć próbowano je opisać już dawno temu, to jednak dotychczas nie udało się wyjaśnić w pełni, skąd się biorą. Aby poczynić krok w kierunku rozwiązania ich zagadki, naukowcy z Alaskańskiego Obserwatorium Wulkanologicznego rozmieścili wokół aktywnego wulkanu Bogoslof szereg mikrofonów.

Ich zadaniem było zarejestrowanie odgłosu grzmotów. Wulkan wybuchał niemal nieustannie przez większą część ubiegłego roku. Wreszcie 8 marca i 10 czerwca naukowcom udało się to, co sobie założyli. Dźwięk błyskawic skorelowano ze zdjęciami satelitarnymi pokazującymi moment występowania piorunów oraz danymi z systemu detekcji wyładowań atmosferycznych.

Powyżej możecie posłuchać tego niecodziennego zjawiska. Nagranie miało 20 minut, jednak naukowcy znacznie je przyspieszyli. Biorąc pod uwagę fakt, że im większa jest erupcja, to tym częściej biją pioruny, naukowcy będą w przyszłości w stanie za pomocą mikrofonów z większą precyzją przewidywać wielkość erupcji wulkanicznych.

Podczas erupcji wulkanicznej w powietrze na wysokość nawet kilkunastu kilometrów uwalniane są gazy i popioły. Są one na tyle gorące, że w kontakcie z chłodnym powietrzem formują się chmury burzowe nazywane Flamagenitus, a wcześniej Pirocumulus.

Wewnątrz nich dochodzi do bardzo gwałtownych procesów. Drobinki popiołów zderzają się ze sobą powodując powstawanie ładunków elektrycznych, podobnie jak z gradzinami. Ostatecznie w takiej gęstej chmurze popiołów i gazów dostrzec można błyskawice i towarzyszące im grzmoty.

Źródło: TwojaPogoda.pl / AGU.

prognoza polsat news